sobota, 18 stycznia, 2025

Jak wspierać dziecko w dążeniu do samodzielności przed pójściem do przedszkola?

4.7
(11)

Kiedy rodzic myśli o zapisaniu dziecka do przedszkola, od razu przychodzi mu do głowy pytanie: Czy moje dziecko jest już na tyle samodzielne, aby mogło poradzić sobie beze mnie w nowym, całkiem obcym środowisku? Wtedy zazwyczaj zaczyna się przeglądanie i czytanie stron internetowych z artykułami na ten temat, które często podają całe listy tego, co powinien umieć już sam robić  trzyletni maluszek wkraczając w przedszkolny świat. 

Często towarzyszy temu panika, wyrzuty sumienia, że czegoś nie dopilnowaliśmy, bo nasz maluch nie opanował jeszcze jakiejś czynności samoobsługowej z podanej listy zakresu  umiejętności, jakimi powinien wykazywać się trzylatek. Rodzic jest wtedy przekonany o tym, że koniecznie maluch musi to nadrobić, zanim pójdzie do przedszkola. 

Otóż nie… Nie dajmy się kochani zasypać nadmiarem tych wszystkich informacji na temat samodzielności  dziecka, które bombardują nas z każdej strony, przez co nieświadomie zaburzamy jego  naturalny rytm rozwojowy, zaczynamy dziecko porównywać do jego rówieśników,  bądź wymagać od niego robienia rzeczy, których wcale nie musi jeszcze umieć. Gotowość przedszkolna dziecka nie opiera się głównie na samodzielności. Więcej na ten temat przeczytasz w moim poradniku dla rodziców przyszłych przedszkolaków pt. „Mój maluszek idzie do przedszkola. Jak przygotować dziecko na przygodę z przedszkolem?” Jeśli chcesz zapoznać się z książką, zaprasza tu:

https://sklep.mamaolazprzedszkola.blog/pl/p/Poradnik-dla-rodzicow-Moj-maluszek-idzie-do-przedszkola-/31

Pamiętajmy, że każdy maluch ma swoje niepowtarzalne tempo rozwojowe i nie musi umieć robić tego samego co np. jego kolega z piaskownicy, pomimo tego, że są równolatkami. 

Przeczytaj ten artykuł i zastanów się, jak to jest w przypadku waszej rodziny z tą samodzielnością. Czy wspierasz swojego malucha w dążeniu do samodzielnego działania, czy raczej blokujesz jego naturalną chęć doświadczania i uczenia się po swojemu.

Każdy rodzic ma własny obraz samodzielności swojego dziecka, i każdy inaczej postrzega definicję samodzielności. Dla wielu z nas będą to typowe umiejętności, najcześciej z zakresu samoobsługu ( dziecko samo je, myje ręce, itp.) lub związane z obowiązkami domowymi (potrafi posprzątać po skończonej zabawie). Jednak z perspektywy dziecka, dążenie do samodzielności, jest czymś więcej, niż tylko opanowanie przydatnych mu umiejętności. Maluch dzięki swoim działaniom w pojedynkę, dostosowując swoje możliwości, uczy się funkcjonowania świata, doświadcza i dzięki temu uczy się tego, co przyda mu się w przyszłości. 

Z moich obserwacji rodziców w kontekście usamodzielniania się ich dzieci, z przykrością muszę stwierdzić, że często  rodzice nieświadomie osłabiają w dziecku naturalną chęć do samodzielności, a nawet im w tym przeszkadzają, pomimo tego, że bardzo chcą, aby dziecko było jak najszybciej samodzielne i samo radziło sobie w przedszkolu.

Co jest powodem tego, że rodzice nie pozwalają dziecku na samodzielne działania i nieświadomie ograniczają jego autonomię?

Strach o bezpieczeństwo dziecka.

  • Tak często nadużywane: nie biegaj, bo się przewrócisz, daj mi rękę bo spadniesz, nie wchodź tam, bo zrobisz sobie krzywdę, nie dotykaj tego bo się pobrudzisz, nie noś tej szklanki, bo potłuczesz i się skaleczysz itd, itd. Aby dziecko nabyło   samodzielności w różnych czynnościach, najpierw musi samo ich doświadczać i to wielokrotnie. Warto, aby rodzic nie hamował naturalnej potrzeby działania dziecka przez straszenie go konsekwencjami, jeśli coś pójdzie nie tak, a raczej starał się zachęcać dziecko do próbowania, zapewniając mu do tego możliwie bezpieczne warunki. 

Życie w pośpiechu.

  • Niestety realia dzisiejszego życia są takie, że wielu z nas żyje w pędzie i w ciągłym poczuciu braku czas. Dużo pracujemy, ilość obowiązków jest przytłaczająca, ciągle się spieszymy, a za tym wszystkim idzie brak czasu na usamodzielnianie się malucha, np. rano podczas ściągania piżamy, jedzenia śniadania, mycia zębów, zakładania ubrań do wyjścia, dzieci w tych czynnościach są wyręczane przez rodziców, no może z wyjątkiem karmienia, bo dużo trzyletnich dzieci zajada samodzielnie. Wszystkie wymienione czynności wymagają czasu, którego rano, w wielu domach, po prostu brakuje, więc rodzice odpuszczają i wykonują je za dzieci. Nie ukrywam, że mi też się to zdarza, choć staram się, aby takich poranków było u nas jak najmniej.

Nadmierna ochrona, przed konsekwencjami. 

  • Wiadoma sprawa, że kiedy nasze dziecko chce dążyć do samodzielności to wielu przypadkach będzie się to wiązało z dodatkowymi dla nas utrudnieniami, dlatego też rodzic woli, np. :
  • nakarmić dziecko, żeby się nie pobrudziło i nie wylało np. zupy na stół
  • trzymać mu szklankę z piciem, żeby się nie oblało,
  • pomóc dziecku przeskoczyć przez kałużę, bo samo na pewno do niej wpadnie i zmoczy buty.

Jeśli chcemy, aby  dziecko faktycznie chciało być samodzielne, nie możemy ograniczać go w takich czynnościach, tylko dlatego, że trzeba będzie go potem przebrać i odplamić ubranie. 

Przekonanie o tym, że dziecko jeszcze jest małe i ma czas. 

  • Tak najczęściej twierdzą rodzice, którzy są po prostu nadopiekuńczy i starają się za wszelką cenę wyręczać dziecko we wszystkim, odbierając mu możliwość naturalnego dążenia do samodzielności. Nie zdają sobie niestety sprawy z tego, że stopniowe i spontaniczne usamodzielnianie się malucha w różnych aspektach życia, pomogą mu w przyszłości radzić sobie z problemami i pokonywać napotkane trudności, np. podczas przedszkolnego startu.

Jak więc wspierać przyszłego przedszkolaka w dążeniu do samodzielności?

To tak naprawdę bardzo proste rozwiązania, jeśli pokonasz własne bariery myślowe, przestaniesz słuchać złotych rad dotyczących twojego dziecka i zdasz sobie sprawę z tego, że samodzielność to ważna potrzeba rozwojowa twojego malucha, która pozwala mu na nabywanie wielu umiejętności, a przede wszystkim na uczenie się poprzez doświadczanie.

  • Staraj się nie wyręczać dziecka, daj mu szansę na wykazanie się i rozwiązanie problemu samodzielnie. Warto tłumaczyć maluchowi, że nie zawsze wszystko wychodzi za pierwszym razem, że warto próbować dalej, aby osiągnąć cel. Pamiętaj też o tym, żeby doceniać starania dziecka, a nie tylko efekt końcowy. To bardzo dobrze wpłynie na jego motywację, do dalszych działań. 
  • Daj maluchowi czas na wykonanie jakiejś czynności, nie pomagaj mu od razu, kiedy zobaczysz, że z czymś sobie nie radzi. Poczekaj i obserwuj dziecko, nie ponaglaj, bo sam tego nie lubisz, kiedy na czymś ci zależy, a nie do końca sobie z tym radzisz. Mam rację? Kiedy maluch sam poprosi Cię o pomoc, nie odmawiaj mu, tylko dlatego, że uważasz że ma zrobić coś sam, bo wcześniej umiał a teraz nagle nie umie. Może mieć kiepski dzień i potrzebować twojego wsparcia albo chce po prostu spędzić z tobą więcej czasu.  
  • Nie oceniaj i nie krytykuj prób usamodzielniania się dziecka. Maluch, który bez przerwy słyszy że znowu coś źle zrobił i z czymś sobie nie poradził, a już dawno wg rodzica powinien to umieć,  w swoich działaniach będzie starał się przypodobać się mamie lub tacie, żeby w końcu zasłużyć na ich pochwałę, zamiast cieszyć się i czerpać przyjemność z tego, że robi coś sam. 
  • Pozwól dziecku popełniać błędy. Nic lepiej nie uczy, niż wyciąganie lekcji z popełnionego błędu. Maluszek podczas esperymetowania, ma prawo się mylić, a naszym rodzicielskim obowiązkiem jest wspieranie dziecka w tych samodzielnych działaniach oraz  tłumaczenie mu, jak może sobie poradzić, kiedy popełni błąd. 
  • Stwarzaj dziecku warunki do nabywania kolejnych umiejętności.  Pamiętaj jednak, aby wyznaczone przez ciebie zadania były dostosowane do wieku i możliwości malucha i wykonanie ich, mogło mu przynieść sporo satysfakcji. Zaowocuje to wysokim poczuciem sprawstwa i własnej wartości. 
  • Pozwól dziecku dokonywać wyboru. Kiedy maluch będzie miał wiele okazji do samodzielnego decydowania, wspaniale wpłynie to na  jego świadomość własnych potrzeb.

Nigdy nie zmuszaj dziecka do nauki samodzielności. Jedynie zniechęcisz go do działania. Maluch ma naturalną potrzebę działania i eksplorowania świata po swojemu. Chętnie sam, bez przymusu, dąży do nauki nowych umiejętności poprzez zabawę, obserwację czy naśladowanie innych. Często takim czasem, kiedy rodzic stara się, aby dziecko osiągnęło dużo umiejętności z zakresu samoobsługi jest moment, kiedy maluch ma pójść do przedszkola. Warto, aby maluch miał jak najwięcej okazji do tego, aby nie przymuszony mógł samodzielnie opanować pewne umiejętności, zanim trafi do środowiska przedszkolnego. Pamiętaj jednak, że dobrze wyedukowany personel w placówce przedszkolnej, nie będzie wymagał od trzyletniego smyka wachlarzu umiejętności samoobsługowych, bo to jest mało realne.

Wszyscy wiemy, że okres dzieciństwa to czas, kiedy maluch uczy się zachowań i umiejętności niezbędnych mu do funkcjonowania w życiu dorosłym. Daj mu więc szansę wyrosnąć w przyszłości na zaradnego dorosłego  i nie ograniczaj go w dążeniu do samodzielności.

Czy ten artykuł był pomocny?

Kliknij w gwiazdkę aby ocenić!

Średnia ocena 4.7 / 5. Wszystkich ocen: 11

Na razie nikt nie ocenił tego artykułu!

Cieszę się, że podoba Ci się artykuł!

Polub mój profil Facebook i pozostańmy w kontakcie!

Ola Wasiela
Ola Wasielahttps://mamaolazprzedszkola.blog
Ola Wasiela – mama pięcioletniego Alanka, pedagożka i nauczycielka wychowania przedszkolnego. "Odkąd pracuję w przedszkolu, temat adaptacji maluszków w nowym środowisku jest mi szczególnie bliski. Zawsze darzę dzieci i ich rodziców dużym zrozumieniem i empatią w ich początkach z przedszkolną przygodą."

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!
Ola Wasiela
Ola Wasiela – mama pięcioletniego Alanka, pedagożka i nauczycielka wychowania przedszkolnego. "Odkąd pracuję w przedszkolu, temat adaptacji maluszków w nowym środowisku jest mi szczególnie bliski. Zawsze darzę dzieci i ich rodziców dużym zrozumieniem i empatią w ich początkach z przedszkolną przygodą."

Warto przeczytać