Mimo, że tytuł wpisu brzmi poważnie, to tak naprawdę przyjemny temat. Chcę Was zaprosić do przeczytania co nieco o ogólnym rozwoju naszych około trzylatków i ich prawidłowościach rozwojowych, które mogą ułatwić maluszkom początki w przedszkolnym świecie. Skupię się na sferach rozwoju : poznawczego, emocjonalnego, społecznego, fizycznego i motorycznego dzieci około trzyletnich. Wszystkie te sfery rozwojowe malucha mają duży wpływ na jego zdolności adaptacyjne w nowym przedszkolnym środowisku. W kolejnych wpisach chcę więc pokrótce przedstawić Wam tę tematykę.
Jednak w tym wpisie chcę poruszyć, moim zdaniem, równie ważną kwestię, która jest mocno związana z tytułem tego tekstu. Rozwojem dziecka określamy zdobywanie poszczególnych umiejętności przez malucha, które zostały osadzone w pewnych ramach czasowych. Ale to jest przeważnie tylko umowne. W wielu książkach i artykułach poświęconych temu tematowi, dowiemy się co może lub powinno już umieć nasze dziecko w danym wieku. Każde dziecko jest inne i ma indywidualne tempo rozwoju i każdy autor książek o tematyce rozwojowej dziecka (przynajmniej tych, które ja przeczytałam) wyraźnie pisze, że podaje ogólne ramy czasowe na osiągnięcie danej umiejętności dla dzieci, które oczywiście mogą być ruchome. W naszym społeczeństwie utarło się, że maluch na pół roku ma siedzieć, na rok chodzić, na dwa lata mówić… Pewnie niektóre maluchy właśnie w tym czasie osiągnęły te umiejętności. Ale nie można twierdzić, że to ma dotyczyć wszystkich dzieci, bo każdy maluch ma na wszystko swój czas. Najlepiej to widać właśnie w grupie adaptacyjnej, gdzie niektóre dzieci wstępujące w przedszkolne progi świetnie sobie radzą z samodzielnym jedzeniem i piciem a na przykład nie potrafią jeszcze korzystać z toalety i na odwrót. Część dzieci dobrze radzi sobie z rozstaniem z rodzicami, natomiast inne bardzo ciężko znoszą tę rozłąkę. Po prostu maluszki posiadają różny stopień rozwoju we wszystkich jego sferach.
Dlatego zachęcam, aby nie porównywać dogłębnie swojego dziecka z rówieśnikami. To, że Marysia w wieku trzech lat potrafi opowiadać pełnymi zdaniami, o tym co widzi na obrazku, wcale nie znaczy że Tomek w tym samym wieku też powinien. Pamiętajcie, dziecko może ale nie musi.
Oczywiście, jeśli trzylatek w ogóle nie mówi bądź posługuje się tylko wyrazami dźwiękonaśladowczymi i nie zapowiada się na to, aby w najbliższym czasie rozwiązała mu się mowa, zachęcam do konsultacji z logopedą, który wie co robić i mądrze dzieckiem pokieruje. Dotyczy to również innych sfer w rozwoju Waszego dziecka, jeśli coś Was niepokoi to lepiej to skonsultować ze specjalistą. Sama tak robię.
Wydaje się, to wszystko takie oczywiste ale niestety nie jest, bo mimo tego, że na każdym kroku czytamy i słyszymy, aby dzieci nie porównywać ze sobą, obserwować, dać im jak najlepsze warunki do wzrastania, rodzice i tak to robią, często nieświadomie ale jednak. Najbardziej niebezpieczne jest to w momencie, kiedy mówią o tym przy dziecku.
Porównywanie dziecka z rówieśnikami jest uznawane za jedno z poważnych błędów wychowawczych, które niesie za sobą spore skutki w przyszłości dziecka, blokuje jego otwartość, ma problemy w budowaniu relacji z innymi i własnej samooceny, stale próbuje komuś dorównać nie widząc własnego potencjału.
Wspierajmy nasze maluchy w rozwoju, akceptujmy, zadbajmy o jak najlepsze dla nich otoczenie i dajmy czas na zdobywanie nowych umiejętności.